wtorek, 2 sierpnia 2011

Sezon na szczęście.

Słońce.
Borówki.
Nieopanowane wybuchy śmiechu.
I uśmiech nieschodzący z ust.
Błogi spokój i dużo emocji.
Słońce.
Maliny.
Poranne ociąganie się.
I szaleńczy bieg na autobus.
Tysiąc kliknięć spustu migawki.
Słońce.
Czereśnie.
Igiełki deszczu .
Mokre włosy i burza loków.
Badminton do 20-stu.
Słońce.
Brzoskwinki ufo.
Śpiew.
Tysiąc melodi i zapomnianych słów.

Czyli plik chwil nie do zapomnienia . Chwil, które zabarwiają codzienność. Czyli sezon na szczęście. :)
Dziękuję Ci  :*