sobota, 8 października 2011

CUKSY detaliczne :)

LOMO Gadżeciiiikiiii :) 
Polecam koniecznie dla wszystkich zakochanych w takich małych fotograficznych detalikach-gadżecikach ! :)

wtorek, 2 sierpnia 2011

Sezon na szczęście.

Słońce.
Borówki.
Nieopanowane wybuchy śmiechu.
I uśmiech nieschodzący z ust.
Błogi spokój i dużo emocji.
Słońce.
Maliny.
Poranne ociąganie się.
I szaleńczy bieg na autobus.
Tysiąc kliknięć spustu migawki.
Słońce.
Czereśnie.
Igiełki deszczu .
Mokre włosy i burza loków.
Badminton do 20-stu.
Słońce.
Brzoskwinki ufo.
Śpiew.
Tysiąc melodi i zapomnianych słów.

Czyli plik chwil nie do zapomnienia . Chwil, które zabarwiają codzienność. Czyli sezon na szczęście. :)
Dziękuję Ci  :*





niedziela, 31 lipca 2011

Z dedykacją dla szparagów :)

Wszystko kiedyś przemija. I tylko od nas zależy czy dostrzeżemy to we właściwym momencie, czy mocno chwycimy czerpiąc jak najwięcej piękna i radości, by potem móc zatapiać się w myślach o przeszłości, czyli tzw. wspomnieniach umilając sobie trud trwania w rzeczywistości.





Zapewniam was,że nie ma to jak spacerować   po skąpanym w południowym słońcu  targu na placu Wielkopolskim z najlepszą przyjaciółką, równie zakochaną w fotografii, słońcu, kulinari, owocach i szparagach jak ja, mając do dyspozycji jednego Nikosia (dla niewtajemniczonych - Nikona ) :). Normalnie niczym walka o przetrwanie ;)

niedziela, 15 maja 2011

Rodzinne chwile. Czasem milsze,czasem mniej, ale na zawsze niezapomniane - zaklęte w wspomnieniach pełnych ciepła, spokoju wolno upływających chwil niecodzienności.





Dopiero gdy patrzymy na nie z perspektywy czasu, stają się bezcenne

poniedziałek, 9 maja 2011

Piękny maj ...

Dmuchawce majowe.Majowe dmuchawce. Ładne słowa, a kryją w sobie jeszcze piękniejszą treść.
Pełno ich wszędzie,a mi kojarzą się tylko z jedną osobą .





Zdjęcia z rowerowych wieczornych  przejażdżek, które kocham nad życie !

Wczorajszy niedzielny spacer był jak oderwanie od rzeczywistości... A teraz tak trudno mi do niej wrócić !
Chwile zbyt piękne, żeby zestawiać je z resztą codzienności .
Powiem Wam jedno - chcę weekend!

PS.Ostatnio jestem jak czarny kot, który wygrzewa się na słońcu. Ciekawe czy przynoszę pecha ludziom, którzy spotykają mnie na swojej drodze ?

niedziela, 8 maja 2011

Czekałam.
Czekałam do 16 kwietnia. Wtedy miało być już po wszystkim,a ja znów miałam znajdywać dla siebie czas na przyjemność wertowania wśród blogowych inspiracji.
A teraz jest już 8 maja- ósmy dzień najpiękniejszego miesiąca w roku.
A mnie stać było tlyko na podziwianie Waszych wiosennych dzieł.
A teraz, kiedy już wiosna zapukała także do moich drzwi, kiedy wszystko zaczęłam sobie układać, wreszcie piszę coś na swoim malutkim kawałku internetowego wszechświata i ogromnie się z tego cieszę.
Właśnie daję sobie drugą szansę.

A czy Wy też mi ją dacie ?


A to przepyszne cappuccino przy którym usiadłam dziś do klawiatury.
Prawie tak pyszne jak  ukochane Cafe Latte - idealna finezja smaku, najpiękniejsze wspomnienia, największe marzenia .

piątek, 4 marca 2011

Dopadła mnie choroba, a ogromny nawał pracy dobił do samej ziemi.
Na poprawę humoru wspomnienie ubiegłego lata ...
Rusinowo '10